Niewielu jest w Polsce ekonomistów, którzy podejmują się szerszej analizy zjawiska. Ciągle słyszymy w mainstreamowych mediach, a to hasła "putinflacja", "inflacja podażowa" lub "drukowanie pieniędzy". Prawda rzecz jasna leży pośrodku (a właściwie to rozpościera się obejmując wszystkie te zjawiska). Gospodarka to zespół naczyń połączonych i wyprowadzenie jej z równowagi przez potężny impuls wirusowo-wojenny zaktywowało procesy ponownej optymalizacji i poszukiwań nowej równowagi. Środowisko MMT ma sporo racji, co potwierdzają dane, a czemu przeczy interes majętnych tego świata, ale luźna polityka fiskalna musi być jednak sensownie ukierunkowana i również ma swoje granice, a te po prostu z hukiem pękły i mleko się rozlało.
Mam pytanie, dotyczące stwierdzenia "Zwłaszcza, gdy ~60% obecnego przestrzelenia celu inflacyjnego może wynikać z czynników krajowych". Jak ono się ma do przedstawionego graficznego rozbicia inflacji? To się kupy nie trzyma :)
W Turcji nikt nie przyjmuje Liry. Kazdy chce EUR. Czy to samo czeka Polske? czy UE wyeksportuje swoja inflacje do nas? Czy my tez zaczniemy uzywac EUR zamiast zlotowki?
Mam jedną uwagę. Kredyt bankowy wcale nie musi finansować nowych inwestycji przedsiębiorstw i w większości temu nie służy. W Polsce wartość kredytów udzielonych gospodarstwom domowym jest prawie dwa razy większa niż tych, udzielonych przedsiębiorstwom. Kredyty dla GD to w większości kredyty hipoteczne, które nie finansują powstania nowego aktywa trwałego (to zrobił kredyt dla dewelopera na wybudowanie inwestycji), a tylko jego nabycie. Też mogą więc być "inflacjogenne", w odniesieniu do cen mieszkań. Pozostałe kredyty dla GD to kredyty konsumpcyjne. Nie wiem więc czy uprawniony jest generalny wniosek o bardziej "pustym" charakterze pieniądza pochodzącego z transferów rządowych. Badając indywidualną zdolność kredytową i zarządzając portfelem banki przecież też nie kierują się skutkami makroekonomicznymi polityki kredytowej całego sektora.
Niewielu jest w Polsce ekonomistów, którzy podejmują się szerszej analizy zjawiska. Ciągle słyszymy w mainstreamowych mediach, a to hasła "putinflacja", "inflacja podażowa" lub "drukowanie pieniędzy". Prawda rzecz jasna leży pośrodku (a właściwie to rozpościera się obejmując wszystkie te zjawiska). Gospodarka to zespół naczyń połączonych i wyprowadzenie jej z równowagi przez potężny impuls wirusowo-wojenny zaktywowało procesy ponownej optymalizacji i poszukiwań nowej równowagi. Środowisko MMT ma sporo racji, co potwierdzają dane, a czemu przeczy interes majętnych tego świata, ale luźna polityka fiskalna musi być jednak sensownie ukierunkowana i również ma swoje granice, a te po prostu z hukiem pękły i mleko się rozlało.
W co warto zainwestować oszczędności w takim czasie?
Bardzo dobry artykuł, dziękuję!
Mam pytanie, dotyczące stwierdzenia "Zwłaszcza, gdy ~60% obecnego przestrzelenia celu inflacyjnego może wynikać z czynników krajowych". Jak ono się ma do przedstawionego graficznego rozbicia inflacji? To się kupy nie trzyma :)
Jest jeszcze jedna kwestia. Zmiana koszyka inflacyjnego w tym roku. Pewnie rząd będzie się chwalił obniżką.
W Turcji nikt nie przyjmuje Liry. Kazdy chce EUR. Czy to samo czeka Polske? czy UE wyeksportuje swoja inflacje do nas? Czy my tez zaczniemy uzywac EUR zamiast zlotowki?
Bardzo ciekawy wpis.
Mam jedną uwagę. Kredyt bankowy wcale nie musi finansować nowych inwestycji przedsiębiorstw i w większości temu nie służy. W Polsce wartość kredytów udzielonych gospodarstwom domowym jest prawie dwa razy większa niż tych, udzielonych przedsiębiorstwom. Kredyty dla GD to w większości kredyty hipoteczne, które nie finansują powstania nowego aktywa trwałego (to zrobił kredyt dla dewelopera na wybudowanie inwestycji), a tylko jego nabycie. Też mogą więc być "inflacjogenne", w odniesieniu do cen mieszkań. Pozostałe kredyty dla GD to kredyty konsumpcyjne. Nie wiem więc czy uprawniony jest generalny wniosek o bardziej "pustym" charakterze pieniądza pochodzącego z transferów rządowych. Badając indywidualną zdolność kredytową i zarządzając portfelem banki przecież też nie kierują się skutkami makroekonomicznymi polityki kredytowej całego sektora.
Mega ciekawy wątek - jak przeanalizować realny wpływ krypto na tradycyjne rynki finansowe?
Lepsze pytanie to: skąd się wzięła inflacja w Turcji?